Bemowo gościem w Pszczelej Woli
W dniach 26-27 czerwca 2007 roku uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy Nr 2 z Bemowa gościli w Pszczelej Woli na zaproszenie Lubelskiego Towarzystwa Pszczelniczego. Była to kontynuacja projektu realizowanego pod hasłem „Cud w łyżeczce miodu” w Bemowskim Centrum Kultury dnia 12 lutego 2007 roku.
O godz. 13, gdy dojeżdżaliśmy do Lublina opiekę nad naszą grupą przejął pan Zbigniew Pęcak wraz z córkami Ulą i Edytą w roli fotoreporterek Wolontariatu Małych Pszczelarzy. Po kilku minutach dotarliśmy do Pszczelej Woli, gdzie powitał nas pan dyrektor Technikum Pszczelarskiego-Mirosław Worobik, wicedyrektor-pani Anna Szcześniak, kierownik internatu-pani Żanetta Dobrowolska oraz żona pana Zbigniewa Pęcaka, Joanna.
Wkrótce rozpoczęliśmy zakwaterowanie w 2-osobowych pokojach internatu technikum pszczelarskiego a potem zjedliśmy smaczny obiad podany przez młodych kelnerów. Po krótkim odpoczynku przed budynkiem internatu oczekiwała na nas grupa uczestników Domu Środowiskowego z Lublina z panią kierownik Grażyną Ziętek i terapeutami . Zostaliśmy ciepło przywitani przez nasze koleżanki i kolegów, którzy wręczyli nam drobne upominki. Po chwili obie grupy zwiedzały wszystkie ciekawe miejsca wokół Zespołu Szkół Rolniczych : skansen pszczelarski, gospodarstwo pasieczne, izbę pamięci pszczczelarskiej i inne miejsca skupione wokół szkoły.. Tutaj dowiedzieliśmy się tak naprawdę jak żyją pszczoły i jaka była historia polskiego pszczelarstwa .
Po smacznej kolacji udaliśmy się na ognisko i grilla, gdzie bawiliśmy się do północy przy dźwiękach skocznej muzyki disco polo a także przy pięknym akomeniamencie duetu akordeonowego. Na ognisku był także z nami pan Edward Guz prezes honorowy LTP znany nam z imprezy pod hasłem „Cud w łyżeczce miodu”. Poznaliśmy nowe, dotąd nieznane oblicze naszego przyjaciela który w wyjątkowy sposób zajął się osobami niepełnosprawnymi. Dzięki niemu przekonaliśmy się jak potrafią bawić się osoby niepełnosprawne i cieszyć tym co mamy im do zaoferowania. Wspólne ognisko wymieniane jest przez uczestników jako najprzyjemniejsza część wycieczki do Pszczelej Woli.
Bardzo zmęczeni ale zadowoleni udaliśmy się na spoczynek . Następnego dnia po śniadaniu w towarzystwie małych wolontariuszy i p.Zbyszka udaliśmy się na pokaz kunsztu kowalskiego pana Romana Czernieca w Wojciechowie. Kowal jest właścicielem kuźni działającej od 1920 roku założonej przez jego dziadka Michała Ostrowskiego.
Pokaz wszystkich zadziwił, kowal był nieprzewidywalny w swoim zachowaniu przez co zyskał naszą sympatię. Otrzymaliśmy wykonaną w czasie pokazu podkowę, która zawiśnie w naszym Domu Środowiskowym. Dowiedzieliśmy się jak współcześnie wygląda kunszt kowalstwa i czym różni się od dawnego. Wizytę u kowala zapamiętamy na długo.
Następnie zwiedzaliśmy Nałęczów a w nim: Park Zdrojowy, Pałac Małachowskich, pijalnię wód, ulicę Lipową z mnóstwem stuletnich willi. Tutaj jedliśmy obiad w „Starej Aptece”, a potem udaliśmy się do Kazimierza , który był już ostatnim niezaplanowanym etapem naszej wycieczki .
Jesteśmy bardzo wdzięczni Lubelskiemu Towarzystwu Pszczelniczemu w osobie pana Zbigniewa Pęcaka i Edwarda Guza za zaproszenie nas do Pszczelej Woli, miłe rodzinne przyjęcie i opiekę nad grupą .Na bardzo długo utkwi nam w pamięci pobyt w Pszczelej Woli, opieka i program jaki nam zapewniono podczas pobytu. Chcemy szczególnie podziękować za wolontariat małych pszczelarzy którzy byli bardzo pomocni podczas całego pobytu i także niejednokrotnie zaskoczyli nas zasobem wiedzy na tematy pszczelarskie
Czuliśmy się ważnymi gośćmi i doceniamy tak wspaniałe przyjęcie naszej grupy. Mamy nadzieję na dalszą współpracę z Lubelskim Towarzystwem Pszczelniczym w realizacji następnych, równie udanych jak ten projektów.
Warszawa 1507 2007 Elzbieta Kluska-kierownik DS. Nr 2
WOLONTARIAT MAŁYCH PSZCZELARZY.
Zapraszamy do galerii PSZCZELIPARK na relację fotograficzną.